Przejdź do treści

Podsumowanie 2022 roku i plany na 2023 rok

  • przez

W ostatnich dniach Internet, a w szczególności Instagram, zalała fala postów/stories/rolek z podsumowaniami minionego, 2022 roku. Poscrollowałam chwilę i wiecie co – w pierwszej chwili źle mi to zrobiło. Mimowolnie zaczęłam się porównywać i myśleć, że inni to mieli zdecydowanie lepszy rok ode mnie, mieli więcej przeżyć, byli w takich niesamowitych miejscach, tyle zrobili dla siebie, a ja? Ja to nie mam się czym pochwalić, bo w sumie większość czasu spędziłam w domu i „tylko” urodziłam dziecko…

Dopiero po chwili do mnie dotarło, co ja w ogóle pomyślałam i jaką krzywdę sobie robię tym porównywaniem się z nieznajomymi ludźmi, którzy po pierwsze mają zupełnie inną sytuację życiową, niż ja, a po drugie – w sieci dzielą się w większości wyłącznie dobrymi momentami, niekoniecznie chwaląc się gorszymi chwilami – porażkami czy niepowodzeniami.

Postanowiłam więc, w kilku słowach podsumować dla siebie ten 2022 rok, żeby – jeśli znów wpadnę w gorszy nastrój – wrócić do tego wpisu i zobaczyć, że moje negatywne myśli mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.

Jaki był mój 2022 rok?

Rok 2022 zdominowało jedno wydarzenie – narodziny mojej córeczki.

matka z dzieckiem

Przez pierwszą połowę roku byłam w ciąży. Z uwagi na problemy zdrowotne musiałam prowadzić „oszczędzający” tryb życia – zrezygnowałam z pracy zawodowej, dużo odpoczywałam, oglądałam seriale, spacerowałam i oswajałam się z nową sytuacją. Chciałam jak najlepiej przygotować się na nadchodzące zmiany. Czas upływał mi od wizyty do wizyty. Bardzo dużo czasu poświęciłam na kompletowanie wyprawki – ten temat był jak studnia bez dna 😀

Na czas ciąży zrezygnowaliśmy z dalszych wyjazdów, nie chodziliśmy też zbytnio w zatłoczone miejsca, nie chcąc złapać covidu czy innej choroby. Końcem lutego zaliczyłam z mężem weekendowy wypad do Opola, na rocznicę naszego pierwszego spotkania. W marcu zaczęliśmy remont poddasza i powoli myśleliśmy o kąciku malutkiej w naszej sypialni. Rozpoczęliśmy też zajęcia szkoły rodzenia, nie wiedząc do końca czy będę rodzić naturalnie czy poprzez cesarskie cięcie – wiedzy jednak nigdy dość.

W czerwcu zrobiłam ostatnią imprezę przez porodem (moje urodziny), a później skupiłam się już na oczekiwaniu na rozwiązanie, które miało nastąpić końcem czerwca. Malutkiej nie spieszyło się jednak na ten świat i urodziłam dopiero w połowie lipca – miałam cesarskie cięcie.

Kolejne miesiące to moja rekonwalescencja po operacji oraz po covidzie, którego złapałam w szpitalu, nasze początki w roli rodziców i uczenie się Alusi. Choć z perspektywy tych (już) 5 miesięcy wiem, że trafił nam się mały Aniołeczek. I doceniam to bardzo.

Zależało nam, by – oczywiście na ile to możliwe – starać się nie ograniczać tym, że mamy dziecko. Dlatego też bardzo szybko zaczęliśmy zabierać małą na zakupy, na małe wycieczki, a miesiąc po porodzie byliśmy na chwilę (wszyscy, Alusia też) na ślubie i weselu znajomych. Początkiem grudnia zaliczyliśmy też pierwszy wspólny wyjazd do Sandomierza i nocowanie w hotelu. I tak nam powoli minął ten rok.

Podsumowując, 2022 to piękny, choć momentami trudny rok, który stał pod znakiem zmian i zupełnie nowych wyzwań. Był to rok pełen miłości i wielu różnych, skrajnych emocji. Myślę jednak, że razem z mężem mega daliśmy radę i wspólnie wszystko ogarnęliśmy. A choć nie mieliśmy łatwego startu, to całkiem sprawnie poszło nam odnalezienie się w nowej rzeczywistości.

Postanowienia, plany, obietnice na 2023 rok

kalendarzDaleka jestem od robienia postanowień noworocznych, o których za tydzień zapomnę – i poniższych punktów nie zamierzam traktować w tej kategorii. Niemniej jednak chciałabym, aby uważność na poniższe kwestie towarzyszyła mi przez cały rok:

  1. Być dla siebie ważną i zadbać o własne potrzeby – ciągle zapominam o tym, że mam prawo do odpoczynku i czasu tylko dla siebie. Moje potrzeby bardzo często schodzą na dalszy plan, co później odbija się na mojej kondycji psychicznej. W tym roku chcę dać sobie prawo do czasu bez dziecka bez poczucia winy oraz do psychicznego odpoczynku;
  2. Zadbać o swoje zdrowie – w ciąży dbałam o wyniki badań, suplementację, w szczególności witaminy D3, nie zapominałam brać Euthyroxu, odżywiałam się zdrowo i piłam dużo wody. W ostatnim czasie zdarza mi się dość często zapomnieć o lekarstwach, ciężko mi idzie picie wody – piję za to dużo kawy i niekoniecznie zdrowo jem…;
  3. Przestać czekać – na lepszy moment, na więcej wolnego czasu, na to, aż schudnę, na to i na tamto, żeby zrobić rzeczy, które chciałabym zrobić;

No dobrze – to są rzeczy, które ja zamierzam robić, aby ten rok dobrze przeżyć. Zobaczymy, jak mi to wyjdzie 😊 A jak to wygląda u Was? Jakie macie plany i postanowienia na 2023 rok?  Dajcie znać w komentarzach!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *